Lippóczy Pince Sztyler &
Hegedűs
– wina zrodzone z przyjaźni polsko-węgierskiej
Lippóczy Pince
to polsko-węgierski projekt winiarski z siedzibą w Tarnowie (sprzedaż i
dystrybucja) i winnicą w Sátoraljaújhely. Stoi za nim trzech niezwykłych ludzi.
Jerzy Sztyler - antykwariusz i marszand tarnowski, miłośnik sztuki i pasjonat
wina, właściciel Galerii Sztyler w Tarnowie. Mark Hegedűs
- winiarz i dyplomowany enolog. Absolwent Uniwersytetu Esterhazy w
Egerze. Wiedzę i doświadczenie nabył w tokajskich winnicach, gdzie do tej pory
zajmuje się ich budową, uprawą, oraz wytwarzaniem wina. Zoltán Hegedűs - ojciec Marka.
Specjalista ds. Ekonomii oraz marketingu wina. Absolwent Uniwersytetu
Ekonomicznego w Budapeszcie i podyplomowych studiów produkcji i marketingu wina
na Kalifornijskich Uniwersytetach w Davis i Irvine. Przez 20 lat pracował w
Tokaj Crown Estates Co. (obecnie Grand Tokaj), gdzie pełnił także funkcję dyrektora
generalnego. Współpracuje z Winiarnią „Lippóczy Pince” na różnych
płaszczyznach. Specjalizuje się w historii rodu Lippóczych oraz historii
dawnego szlaku win węgierskich.
Lippóczy Pince Sztyler &
Hegedűs
Tokaji Nr 6 Furmint 2018
(fot. własna)
Winiarnia
kontynuuje tradycję Norberta Lippóczego, (ur. 11.03.1902 r. w Tállya, zm.
24.06.1996 r. w Tarnowie) – przedsiębiorcy, kolekcjonera, bibliofila,
współzałożyciela i wieloletniego działacza Tarnowskiego Towarzystwa Przyjaciół
Węgier, od 1992 r. Honorowego Obywatela Miasta Tarnowa. Węgra z duszą Polaka –
jak mawiał o sobie. Norbert Lippóczy godnie kontynuował tradycje rodzinne (od
1768 r.) w zakresie dostarczania wina pochodzącego z własnych winnic
znajdujących się w Tállya do Polski, docelowo do ekspozytury w Tarnowie
powstałej w 1929 roku. Stąd siedzibą firmy Lippóczy
Pince Sztyler & Hegedűs jest miejsce
przedwojennego składu win węgierskich.
Lippóczy
Pince działa na polskim
rynku od 2008 roku. Oprócz importu, dystrybucji i sprzedaży win z własnej
winnicy w ofercie posiada także wina producentów z innych regionów Węgier. W
listopadzie zeszłego roku miałem okazję odwiedzić ich sklep zlokalizowany w
Tarnowie przy ul. Katedralnej 2. Jest to wspaniałe, urokliwe miejsce, pełne
historycznych pamiątek związanych z regionem tokajskim. Na mnie zdecydowanie
największe wrażenie zrobiła oryginalna, wciąż zamknięta, butelka szamorodni z
1938 roku z winiarni Norberta Lippóczego. Atmosferę miejsca dopełnia także sam
właściciel – Jerzy Sztyler – wielki pasjonat sztuki i wina, serdeczny człowiek,
pełen energii i entuzjazmu, posiadający ogromną wiedzę o Tokaju i jego historii.
Moja wizyta w tym niezwykłym miejscu zakończyła
się oczywiście winnymi zakupami, co z kolei stało się inspiracją do dzisiejszej
notki na blogu.
Z Zoltánem Hegedűsem i Jerzym
Sztylerem w Lippóczy Pince
(fot. Michał Kiss)
Lippóczy Pince Sztyler &
Hegedűs
Tokaji Nr 6 Furmint 2018
W
pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę na etykietę, która swoim stylem wprost
nawiązuje do przedwojennych wzorów stosowanych w winiarni Norberta Lippóczego. Ta graficzna rekonstrukcja
jest kolejnym świadectwem kontynuacji tej jakże pięknej polsko-węgierskiej
historii. O ile etykieta uwodzi nas przeszłością, to wewnątrz butelki kryje się
trunek na wskroś współczesny. Lippóczy Pince Sztyler
& Hegedűs Tokaji Nr 6 Furmint 2018
to białe słodkie deserowe wino z późnego zbioru wyprodukowane metodą reduktywną
z pełną kontrolą fermentacji. Grona pochodzą z parceli Fekete-Hegy w Sátoraljaújhely.
Barwa jasnożółta, przejrzysta. Nos czysty, średniointensywny
z wyczuwalnymi aromatami dojrzałych jabłek i brzoskwiń. Usta pełne słodkich owoców
tropikalnych spod znaku ananasa, brzoskwini, winogrona i pigwy. Wino jest soczyste,
o dobrej koncentracji, lekko kremowej fakturze, sporej zawartości cukru (66g/l)
i niskiej zawartości alkoholu (11,5%), co czyni je niezwykle pijalnym. Jedyne,
co mogłoby uczynić to wino jeszcze lepszym, to nieco wyższa kwasowość. Tokaji
Nr 6 Furmint 2018 cieszy się sporym powodzeniem na licznych międzynarodowych
konkursach winiarskich, zarówno w kraju jak i zagranicą. Dotychczas zdobył
cztery medale, w tym trzy złote (konkursy na Słowacji, Węgrzech i w Polsce) i
jeden srebrny (konkurs na Węgrzech). Moja ocena 4/5. Wino w cenie 45 zł można nabyć w sklepie Lippóczy Pince Sztyler & Hegedűs
w Tarnowie przy ul. Katedralnej
2.
Moja amatorska skala ocen:
1. Do zlewu.
2. Można wypić, ale po co się męczyć.
3. Dobre, powszednie wino.
4. Bardzo dobre, chętnie wypiję/kupię ponownie.
5. Świetne, absolutnie rewelacyjne, na wielkie okazje.P.S.
A na deser fotografia jedynego na świecie Tokaji Szamorodni 1938. Wielu znajomych winiarzy z Tokaju nie wierzy, że ta butelka istnieje.
Tokaji Szamorodni 1938 z winiarni Norberta Lippóczego
(fot. własna)