wtorek, 26 lutego 2019

Himesudvar Furmint 2017 - mocne uderzenie z serca Tokaju


Winiarnia Himesudvar to miejsce w Tokaju niezwykle popularne wśród turystów, do którego i ja mam wielki sentyment. Wkrótce poświęcę temu większą notkę. Tymczasem mija trzecia dekada lutego, który na Węgrzech jest miesiącem furminta, a u mnie na blogu posucha. Zatem poznajmy Himesudvar Furmint 2017.

Himesudvar Furmint 2017
(fotografia własna)

Barwa bladosłomkowa, w nosie  zaskakująco intensywne aromaty beczkowe, na drugim planie zielone jabłko, wyczuwalna także słona mineralność. Usta czyste, pikantne, bogate, świeże z silnie zaznaczoną żwawą kwasowością zaokrągloną łatwo wyczuwalną beczką.  Po ogrzaniu ujawniają się nuty ziół, limonki, grejpfruta. Daje też o sobie znać niewielka ilość cukru resztkowego (3,2 g/l) zapewniająca dobry balans. Alkohol pomimo dużej zawartości (14%) jest dobrze zintegrowany. Wino złożone, strukturalne o mineralnym charakterze z długim i dość intensywnym owocowym posmakiem. Bardzo przyjemne i solidnie zrobione. Z czasem będzie jeszcze lepsze. W mojej subiektywnej ocenie wytrawny Furmint 2017 od Petera Varhelyi’ego to świetne wino, zasługuje na mocne 4/5. Cena 2990 forintów (ok. 42 zł). Dostępne w Winiarni Himesudvar w Tokaju przy ul. Bema 2.

Moja amatorska skala ocen:
1. Do zlewu.
2. Można wypić, ale po co się męczyć.
3. Dobre, powszednie wino.
4. Bardzo dobre, chętnie wypiję/kupię ponownie.
5. Świetne, absolutnie rewelacyjne, na wielkie okazje. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz